Duszpasterze
Duszpasterze
Ks. Tomasz Kusz- proboszcz
Urodzony 06.09.1973 roku w Knurowie. Św. 16.05.1998 Kapłan archidiecezji katowickiej, dr teologii w zakresie biblistyki. Absolwent Instytutu Nauk Biblijnych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Przewodnik po Ziemi Świętej. Zaangażowany w popularyzację Biblii w telewizji, radio i prasie. Członek Stowarzyszenia Biblistów Polskich. |
Ks. Adrian Przewoźniak - wikariusz
ur. 4.11. 1990 r. św. 23.05.2015 r. mgr lic. teologii, wikariusz, katecheta. Doktorant teologii ekumenicznej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. |
Ks. Krzysztof Horowski - wikary
ur. 03.03.1979 r. Tychy. św. 14.05.2005 r. Wikariusz, mgr lic. teologii, dr komunikacji społecznej i mediów, prowadzi wykłady na Studium Muzyki Kościelnej im. ks. Roberta Gajdy w Katowicach, katecheta.
|
Ks. Szymon Melerowicz - wikary
ur. 15.07.1977, św. 14.05.2005
mgr lic. teologii, rezydent, notariusz w Metropolitalnej Kurii w Katowicach,
|
|
Byli proboszczowie
Proboszcz ks. Józef Stokowy
Ks. Maksymilian Kret zdał rządy w parafii ks. Józefowi Stokowemu, który zanotował: Z dekretem w ręku na administratora stanąłem na ziemi Józefowskiej (…). Dnia 14 grudnia 1947 r., w niedzielę, było moje pierwsze spotkanie z parafią józefowską. Czekałem na to z utęsknieniem, ciekawością i obawą. To już moja parafia, mój kościół, moje owieczki. Matka ks. Bp. Teofila Bromboszcza powiedziała synowi: „Jaki ty będziesz dla ludzi, tak ludzie będą dla ciebie”. W imię tej zasady idę do kościoła. A owieczki też czekają z ciekawością. Parafia to niełatwa. Tyle różnych partii i stronnictw chyba jeszcze nigdzie nie było. Wielu nie może zapomnieć śp. ks. Pawła Michatza. Wiele rodzin stało za ks. Józefem Miczką, p.o. proboszczem po ks. Michatzu, i do Kurii za nim jeździło. On ich regularnie odwiedzał. Kilka rodzin walczyło za ks. Maksymilianem Kretem. Ma tu przyjaciół ks. Szczepan Rożek, ks. Paweł Wyciślik, o. Xawery Maczek – franciszkanin. Najwięcej zwolenników ma obecny ks. wikary Jerzy Stefani, dobry duszpasterz, wśród ludu bardzo popularny.
Idę dość wcześnie. Siedzę w słuchalnicy. Patrzę na wchodzących, oni na mnie. Wychodzę do Mszy św. (…). Wyznam szczerze i nie zaprę się, żem parafian w błąd wprowadził. Zaśpiewałem po cichu, nazalnie, dyszkantem. Pomyśleli: „Ojej, taki lichy, cichy. Kto go będzie słyszał?”. I wszedłem na ambonę, otwarłem usta i przemówiłem. A Pan Jezus dał mi siłę trąby jerychońskiej. I począłem przedstawiać moich „wielkich” poprzedników i dziękować wszystkim za pracę i przyrzekać, że będę się starał choć w części im wszystkim dorównać w miarę mocy, jeżeli św. Józef, mój patron, pomoże. Pochwała to broń mocna, niekiedy najsilniejsza. Zyski z niej psychologicznie najczęściej czerpie sam autor. Słuchacze często powiedzą: „Byli dobrzy, ale tak wybitni znowu nie byli. I rozbite stronnictwa znowu powoli jednoczyły się dla wspólnej sprawy Kościoła” (…). Starsze pokolenie mieszkańców Józefowca pewnie jeszcze pamięta ks. Józefa Stokowego, który dnia 25 lutego 1969 r. zasłabł o godzinie 6.20 w drodze do kościoła. Księdza proboszcza wniesiono do kancelarii parafialnej przy ul. Józefowskiej, gdzie po otrzymaniu sakramentu namaszczenia chorych wkrótce zmarł. Od dłuższego czasu chorował na serce. Lekarzy omijał, bo chciał służyć wiernym do końca, a nie przypuszczał, że śmierć była tak blisko. Zmarł w 56 roku życia i 32 roku kapłaństwa. Był duszpasterzem, który cieszył się powszechnym szacunkiem, kapłanem według Serca Bożego. Ten niegdyś skromny uczeń gimnazjalny i małomówny kleryk przeszedł dziwną przemianę usposobienia, czemu dziwili się ci, co go znali od lat. W czasie bowiem, gdy „zaczął proboszczować” i „wypłynął na szerokie wody”, dał znać o sobie jako znakomity kaznodzieja i cięty w słowie – żartowniś. Znany był z dosadnych uwag, podyktowanych chwilą i sytuacjami, które przylgnęły do jego osoby (ks. J. Smandzich).Rodowód ks. Stokowego jest typowy dla śląskiej inteligencji z okresu Drugiej Rzeczypospolitej, z jej ludowym pochodzeniem. Jego kolebką były Ornontowice, gdzie urodził się dnia 1 marca 1912 r. Był synem Franciszka Stokowego, świątobliwego człowieka (ks. Józef Grunt, proboszcz), i Marty z domu Adamczyk. Studiował na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął 28 czerwca 1936 r. z rąk bpa Stanisława Adamskiego w Katowicach.
Był wikariuszem w parafii św. Józefa w Katowicach- Załężu, Olszynie i Woszczycach, gdzie pracę duszpasterską godził z budową kościoła p. w. św. Antoniego w Zgoniu.Dnia 24 listopada 1947 r. ks. Stokowy otrzymał dekret, w którym bp Adamski zamianował go administratorem parafii św. Józefa Robotnika w Katowicach Józefowcu (tytuł proboszcza został mu przyznany 28 lipca 1952 r.). Kolejne dekrety Kurii Diecezjalnej w Katowicach uczyniły go ojcem duchownym dla kapłanów święconych w latach 1959 – 1961 i radcą duchownym (od 27 sierpnia 1964 r.). Był też diecezjalnym duszpasterzem mężczyzn.W „Kronice parafialnej” osobiście notował najważniejsze wydarzenia z życia parafii: coroczne pielgrzymki do Piekar Śl., Częstochowy i na Górę św. Anny, remonty sali parafialnej (1951), kościoła (1952 –1954, 1964), poszerzenie cmentarza o 8500 m2 i budowę parkanu (1958-1959), odnowienie misji parafialnych (23-30 III. 1959), a także obchody 25-lecia istnienia parafii (6 VIII 1950), 25-lecie poświęcenia kościoła i sprowadzenia relikwii św. Męczenników Perfekta i Modestyna (30 VIII 1964), Roku Jubileuszowego (1950), Roku Maryjnego (1954), Roku Eucharystycznego (1955), Tysiąclecia chrześcijaństwa w Polsce (1966) i nawiedzenia MB Częstochowskiej – bez wizerunku, w pustych ramach (10.IV.1967).Ks. Stokowy wygłosił swoje ostatnie kazanie (pasyjne) w niedzielę, 23 lutego 1969 r. Dwa dni później już nie żył. W pogrzebie, 28 lutego, wzięło udział 380 kapłanów i 4 tysiące wiernych. Spoczął na cmentarzu przy ul. Józefowskiej.
Po jego śmierci zauważono: Ks. proboszcz Stokowy wycisnął szlachetne piętno na całej parafii” (bp Herbert Bednorz). Tryskał zawsze wprost żywiołowym humorem (…), apostołował uśmiechem. Mówiono, że to kaznodzieja z łaski Bożej. Zapraszano go na odpusty, jubileusze, na pogrzeby ze słowem Bożym i wiedziano, że ks. Józef przemówi inaczej, niż to się zwykle mówi, językiem barwnym, jasnym, z przymieszką humoru (…). Dla konfratrów pozostanie tajemnicą, dlaczego nie chciał się leczyć, nie pozwalał mówić o chorobie, a ta niszczyła jego organizm nieubłagalnie (ks. Józef Szmandzich).
Proboszcz ks. Bogusław Ochwał
Rządca diecezji katowickiej, bp Herbert Bednorz, wyznaczył następcę ks. Stokowego. Z grona kandydatów wybrał ks. Bogusława Ochwała, który urodził się 24 sierpnia 1928 r. w Mysłowicach, na Piasku, w rodzinie górnika, Wilhelma (Piotra) i jego żony Rozalii z domu Linke. W kwietniu 1969 r. przybył do Józefowca z parafii w Olszynie. Swoje proboszczowanie rozpoczął 4 maja tr. wprowadzony w urząd przez ówczesnego dziekana, ks. Alfonsa Tomaszewskiego. Z drżeniem serca – wyznał –przejmowałem parafię józefowską po tak wielkim duszpasterzu, jakim był ks. Józef Stokowy. Dzięki pomocy ze strony wiernych mógł wybudować nowe probostwo (1971-1972) i dom katechetyczny (1989) oraz zmodernizować świątynię. Ks. Ochwał był dobrym doradcą i sam szukał rady. Swoim opanowaniem i specyficznym sposobem porozumiewania się zjednywał sobie wielu parafian, których gromadził w powstających w tym czasie licznych grupach parafialnych. Żył bardzo aktywnie, praktycznie nie miał dla siebie czasu.
W 1994 r. przeszedł w stan spoczynku. Zawsze obiecywałem sobie – mówił – że na emeryturze będę miał czas na hobby: malowanie. Mimo to zdecydował się nadal angażować w duszpasterstwo, tym razem w Niemczech. Bywał tam już wcześniej, bo był zaprzyjaźniony z ks. Josephem Volkerem, proboszczem parafii św. Andrzeja w Ahaus-Wüllen. Za zgodą abpa Damiana Zimonia i Prymasa Niemiec Karola Lehmanna objął 29 sierpnia 1994 r. kościół pielgrzymkowy pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Maria Einsiedel przy parafii św. Marii Magdaleny w Gernsheim nad Renem (diecezja Mainz).
Proboszcz ks. Andrzej Maślanka
Następcą ks. Ochwała został wyznaczony ks. Andrzej Maślanka. Pracę duszpasterską rozpoczął 1 września 1994 r. Urodził się 29 listopada 1953 r. w Bielsku- Białej. Święcenia kapłańskie przyjął 3 kwietnia 1980 r. w Katowicach. W czasie inauguracyjnego kazania w 1994 r. Ksiądz Proboszcz powiedział, że marzy, by stworzyć w parafii wspólnotę podobną do Kościoła pierwszych chrześcijan, którą łączy wiara, nadzieja i miłość oraz otwarte serca. Po dłuższych przygotowaniach proboszcz józefowski podjął decyzję o przeprowadzeniu gruntownego remontu kościoła (wcześniej wyremontował probostwo). W pierwszą niedzielę Adwentu 1995 r. (3 XII) przedstawił wiernym szczegółowy plan remontu. W uroczystość Bożego Ciała 1997 r. (29 V), na Mszy św. o godz. 18.00, abp Damian Zimoń poinformował parafian o wyrażeniu zgody na wyjazd ks. Andrzeja Maślanki do pracy misyjnej przy kościele p. w. św. Józefa w Nome, a następnie proboszczem parafii św. Jana Berchmansa w Galenie w diecezji Fairbanks na Alasce (USA), w pobliżu koła podbiegunowego północnego.
Proboszcz ks. Zenon Drożdż
Pożegnanie z parafią józefowską ks. Maślanki i jednoczesne przywitanie nowego proboszcza, ks. Zenona Drożdża, nastąpiło w czasie Mszy św. o godz. 1200 dnia 31 sierpnia 1997 r. Uroczystej liturgii przewodniczył ks. Władysław Nieszporek, dziekan dekanatu Katowice-Zachód i proboszcz z Załęskiej Hałdy.
Siódmy proboszcz parafii św. Józefa w Józefowcu, ks. Zenon Drożdż, urodził się 9 marca 1955 r. w Bielsku-Białej. Święcenia kapłańskie przyjął 16 kwietnia 1981 r. w Katowicach. Był wikariuszem w Mysłowicach (1981-1984) i Bogucicach (1984-1987) oraz misjonarzem (1987-1990) i rekolekcjonistą diecezjalnym w Kokoszycach (1990-1997). Obecnie pełni on funkcję ojca duchownego kapłanów archidiecezji katowickiej.
Ks. Zenon Drożdż przeprowadził renowację kościoła, wspierany przez bardzo ofiarnych parafian i Urząd Miasta. Przedstawiciele grup i wspólnot parafialnych przygotowali i przeprowadzili kolejne edycje Parafialnej Loterii Fantowej (w latach 1997-2011), której dochód zasilał fundusz remontowy. W latach 1998-1999 założono kanalizację deszczową i nowe oświetlenie wokół kościoła, położono kostkę brukową na placu przed świątynią i probostwem, zmieniono dach nad kaplicą Matki Bożej i nawami bocznymi, otynkowano i pomalowano wieżę i ściany boczne kościoła. W pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku zakupiono nowe ławki; przeprowadzono remonty domu katechetycznego i probostwa oraz kaplicy cmentarnej; wykonano nowe alejki na cmentarzu parafialnym.
Dla proboszcza ważne jest, żeby być z ludźmi – mówi ks. Drożdż. Życie parafii powinno być oparte na przeżywaniu Eucharystii – niedzielnej, rodzinnej, wspólnej – razem z dziećmi (…). Chciałbym, żeby ludzie w kościele na Józefowcu znajdowali miejsce na spotkanie z Chrystusem. Życie parafialne w tym czasie ubogaciła peregrynacja kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej (8-9 XII 1997), przyjęcie figury MB Fatimskiej (12-13 X 1998), misje ewangelizacyjne i rekolekcje parafialne, wizytacje kanoniczne biskupów i uroczyste Msze św. (np. z okazji 60-lecia poświęcenia kościoła – 31 X 1999). W naszej świątyni występowały zespoły: „Śląsk” i „Camerata Silesia” – laureaci „Fryderyka”. Nauczyciele i Wychowawcy, Chór parafialny i dzieci z Eucharystycznego Ruchu Młodych uczestniczyli w Eucharystiach celebrowanych na antenie Radia „Arka” w Łaziskach Górnych.
Ustawiczny rozwój życia parafialnego zależy od aktywności grup i wspólnot kościelnych. Swoją działalność rozwijają w parafii józefowskiej: Dzieci Maryi, Ochronka „Puchatek”, Chór kościelny „Święta Cecylia”, Zespół Charytatywny, „Faustinum” – Grupa Miłosierdzia Bożego, Diakonia Modlitwy, Eucharystyczny Ruch Młodych (dawna krucjata), Grupa Modlitewna, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Oaza Rodzin, Młodzież Studiująca i Pracująca, Grupa Misyjna, III Zakon św. Franciszka, Koło Przyjaciół Radia „Maryja”, Grupa Nauczycieli, Wychowawców i Katechetów, Pomocnicy św. Józefa, Akcja Katolicka i Zespół Redakcyjny „Przystanka Józefowiec”. W parafii swoja działalność prowadzą Siostry ze Zgromadzenia Córek Bożej Miłości.
[autor tekstu ks. Henryk Olszar – 2011]