Minął okres wakacji, czas rodzinnych wyjazdów i zasłużonych urlopów. Przychodzi wrzesień – miesiąc, kiedy próbujemy pozbierać się po wakacyjnym luzie. Ustawiamy celownik na właściwe priorytety i do dzieła. Znów praca, uczelnia, szkoła, permanentny brak czasu i zaległości. To wszystko będziemy przeżywać przez najbliższe, co najmniej, dziesięć miesięcy. Kościół też nie odpuści, oprócz co tygodniowego – niedzielnego spotkania z Jezusem podczas Mszy Św., w październiku zaproponuje, żeby poświęcić każdego dnia dodatkowe trzy kwadranse na wspólną modlitwę różańcową. Po co to wszystko? Po pierwsze, aby włączyć tą potężną Orędowniczkę Maryję w naszą codzienność. Po drugie, aby zatrzymać się na chwilę i poukładać wszystko w naszym życiu na nowo dzięki modlitwie. Po trzecie, aby podnieść naszą życiową efektywność. Jak to? Efektywność?! Pan Tomasz Terlikowski, katolicki działacz i publicysta, znany skąd inąd z bezpardonowej obrony katolickich wartości w świecie polityki, daje świadectwo, że poświęcając czas na modlitwę, codzienną Eucharystię doświadcza rzeczy nie zwykłej. Ofiarując czas Bogu, nie brakuje mu czasu, aby wypełnić swoje codzienne obowiązki rodzinne i zawodowe, a nawet ma go w nadmiarze. Daje to do myślenia. Bóg, Eucharystia, różaniec to nie strata czasu – a jego najlepsze i najwłaściwsze wykorzystanie. Jakie z tego są korzyści, zobaczcie sami!▪
Ks. Dariusz Trzaskalik